poniedziałek, 18 listopada 2013

"Jedzenie ma znaczenie"






Pokarm, który obecnie przeważa na sklepowych półkach jest przetworzony, rafinowany i niezdrowy. Ludzie zahipnotyzowany suną po supermarkecie obładowując wózki jedzeniem w pudełkach. Niedożywiony organizm domaga się prawdziwego pożywienia, dlatego wciąż żąda więcej, nawet jeśli na obiad została pochłonięta ciężkostrawna bomba kaloryczna : schaboszczak i ziemniaki. Po obiadku koniecznie deser, może słodkie tiramisu? 



Myślę, że większość z nas urodziła się w typowej polskiej rodzinie, gdzie od małego serwowane były na niedzielne obiadki kluski śląskie, roladka, kotleciki czy wywary ze zwłok zwierzęcych, czyli rozgrzewające zupy.

Ludzie rozwijają się głównie poprzez naśladowanie pewnych schematów. Jeżeli obiadki u babci i mamy są takie pyszne, ugotowane od serca i pachnące dania, to znaczy że obiadek jest porządny, najlepszy na świecie. Zresztą wszystkie koleżanki i koledzy tak mawiają. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Mimo, iż zdawałam sobie sprawę, że owoce i warzywa są bardzo zdrowe, jadłam je w znikomych ilościach. W znikomych dla mnie obecnie, ponieważ teraz zdaje sobie sprawę, że powinniśmy odżywiać się tym, co nas odżywia, a nie zatruwa. A typowy Polak, aż drży żeby nie zachorować, ponieważ leki, zabiegi, wizyty u lekarza są bardzo kosztowne i stresujące. Mimo wszystko, większość nie chce budować swojego płaszcza ochronnego, wzmacniać się i zapobiegać infekcjom.



Mimo wszystko  nie chce wrzucać wszystkich do jednego worka, całe szczęście poznałam kilku ludzi, którzy walczą każdego dnia o swoje cenne zdrowie. Myślę jednak, że to wciąż jeszcze za mało. Za mało, bo serce mi się ściska, gdy widzę matkę z uśmiechem na twarzy, która wręcza swemu dziecko jedno z najgorszego jedzenia na świecie: paczki czipsów. Płakać mi się chce, ponieważ niektóre osoby nie potrafią odpowiednio zadbać o siebie, a mają pod opieką dziecko. Każdy powinien zdawać sobie sprawę, iż jest ogromnym błędem jest wyrabianie u małego dziecka apetytu na słodycze. Rafinowany cukier powoduje ogromne uzależnienie i jeśli dzieciak zechce naprawić ten błąd będzie musiał się bardzo starać przez całe swoje życie. 
 


Dzisiejszym wpisem polecam obejrzeć dokument „ Jedzenie ma znaczenie”. Filmy takiego rodzaju powinny być często promowane, by świadomość wśród ludzi ciągle rosła. Powinny stać się kwestią nad którą należy się głęboko zastanowić. I inspiracją, by coś ze swym życiem zrobić.





Najważniejsze to wziąć w 100% odpowiedzialność za siebie. Zacząć zastanawiać się nad całym foodsem, który codziennie zjadamy. Czy na pewno chcemy wziąć do ust słodkie ciasto na podwieczorek? Produkt mączny, który paraliżuje nasz system odpornościowy. Bardzo długo się trawi, pozbawiony jest biologicznej informacji, bez której organizm nie potrafi rozpoznać substancji i pobiera bardzo dużo energii na jego trawienie. Czujemy się lekko pobudzeni po sporej dawce cukru, chwilę potem senni, ociężali. By ciasto zostało strawione potrzebny jest szereg witamin i minerałów, które pobierane są z naszego ciała. Przez to robią się kolejne braki, które ciężko nadrobić. Cukier powoduje także nowotwory, cukrzycę, anemię i wiele innych. To dzięki niemu rozpaczamy nad stanem swojej cery czy cellulitem na udach. A to wszystko jedno ciastko.
 

Lekarze proponują nam znów leczenie organizmu różnymi lekami. Osobiście nie chce krytykować bardzo ważnej profesji lekarza. Osobiście jednak na co dzień swoje zdrowie powierzam sobie. Dobrze wiem jakie jedzenie mi nie służy, boli mnie przez nie brzuch, czuje się po nim senna. Wiem także jakie produkty wywołują różne niespodzianki na cerze. Obserwuje własne ciało, słucham go. Wychodzę z założenia, że pieniądze wolę przeznaczać na super jedzenie, niż wykupować recepty na preparaty leczące przeziębienie i inne takie. Warto zdać sobie sprawę, że niewielu lekarzy wpaja pacjentom do głowy bardzo istotny fakt, jakim jest prawidłowe żywienie w zakresie leczenia organizmu. I w ogóle, faktu że jedzenie powinno uwalniać w nas złoża pozytywnej energii, dzięki której jesteśmy zdrowi. Mamy siły i chęci do życia, nie straszna nam żadna infekcja.


Kolejną kwestią do omówienia jest fakt, iż lekarze przepisują nam na choroby różne leki, maści, syntetyczne witaminy. Przy okazji umiera przez nie tysiące ludzi na całym świecie, z powodu skutków ubocznych ich przyjmowania. Do leczenia proponują nam coś, czego w ogóle nie znajdziemy w naszym organizmie. A jak rzecz, która jest obca dla naszego ciała ma nam pomóc? Czy nie lepiej ofiarować sobie kosz z owocami i warzywami, który przyswoimy, da nam pokłady energii oraz jest dobroczynny? Dlaczego lekarz nie powie wprost otyłej kobiecie, żeby zmieniła radykalnie styl swojego życia, jeśli nie chce obumrzeć, niczym więdnąca roślina? Stanowczo dać znać do zrozumienia, że jej życie zależy głównie w jej rękach. Powiedzieć, że może wyglądać o wiele młodziej, lepiej i zdrowiej, jeśli tylko odpowiednie kroki uczyni.
Niestety wciąż jest za mało szczerych, bezczelnych wręcz lekarzy, którzy daliby przysłowiowego liścia w pysk za nieracjonalne podchodzenie do kwestii żywienia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz