środa, 23 października 2013

Raw apple pie



Jabłecznik na surowo to przemiła odskocznia od ciasta tradycyjnego naładowanego białą mąką i cukrem. Sam zapach jest tak cudownie świeży, że spoglądając wczoraj za okno widząc piękną pogodę miałam wrażenie, że lato w pełni.

Zainspirowałam się filmikiem znalezionym w komputerze chłopaka, gdzie pewna witarianka szykowała właśnie owy jabłecznik. Wersję nieco zmodyfikowałam, odpuściłam sobie krem migdałowy.

Składniki :

- szklanka migdałów
- szklanka orzechów włoskich
- szklanka daktyli
- filiżanka rodzynek
- pomarańcza
- cytryna
- 3 jabłka
- olej lniany
- cynamon

Oczywiście składniki najlepiej ustalić samemu, gdyż każdy dysponuje różnymi naczyniami w których będzie robił jabłecznik.

Potrzebny będzie nam także blender.

Przygotowania dzień wcześniej :

Należy namoczyć orzechy w wodzie. Migdały moczymy od 8 do 48 godzin. Dzięki temu usuwamy łupinkę, która jest toksyczna. Po namaczaniu migdały mają mniej tłuszczu, ponadto są łatwiej trawione.
Orzechy włoskie moczymy ok 48 godzin.
Pamiętajmy także żeby koniecznie rano i wieczorem zmieniać wodę w których są moczone orzechy, na świeżą.
Niektórzy po namoczeniu mogą się zdziwić, że objętość orzechów będzie niemal dwukrotnie większa niż przed namoczeniem.
Gdy orzechy będą już namoczone, relaksując się w dowolny sposób ( ja słuchałam ulubionego rapu :) ) usuwamy skórkę z orzechów. Możemy uczynić także z tej prostej czynności medytację, chwilę wyciszenia.

Wykonanie podkładu :

Bierzemy migdały i połowę orzechów włoskich, daktyle i łyżkę startej skórki pomarańczy. Odpowiednio wcześniej usuwamy z daktyli pestki. Miksujemy wszystko w blenderze do uzyskania
dobrze zmielonej masy.
Następnie bierzemy naczynie, w którym będziemy wykonywać jabłecznik i smarujemy go delikatnie olejem lnianym. Wykonujemy podkład uciskając masę rękoma, przekazujemy jednocześnie swoją energię i miłość w nasze ciasto. Lekko dociskamy także po bokach.
Podkład wstawiamy do lodówki na około 2 godziny by zastygł.
A w tym czasie ...

Wykonanie nadzienia :

Bierzemy jabłuszka i kroimy je na malutkie kawałeczki. Wsypujemy do miski i wyciskamy do jabłek sok pomarańczowy. Mieszamy i zostawiamy na chwilę, by jabłka przesiąkły sokiem. W blenderze załatwiamy na masę daktyle, rodzynki i resztę orzechów włoskich. Dodajemy także łyżeczkę skórki startej z cytryny i szczyptę cynamonu.
Masę przekładamy do jabłek i delikatnie wszystko razem ugniatamy, tak by składniki się pięknie połączyły.
No i została nam końcówka ...

Połączenie nadzienia :

Bierzemy zastygnięty już podkład i delikatnie układamy na nim masę jabłkową. Robimy to dobrowolnie, możemy bawić się masą układając różne formy. Jest to najprostsza część wykonywania ciasta.

Całość wstawiamy znów do lodówki, by zastygła. Jeżeli nie możemy wytrzymać, bo ślinka cieknie już tak mocno, nie powstrzymujmy się i delektujmy cudownie świeżym smakiem.

Cóż więcej mogę napisać ... JUST DO IT :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz