czwartek, 12 grudnia 2013

Chillout w lesie - właściwości lasu

Nerw goni kolejny nerw. Każdy kolejny dzień przysparza nowe stresujące sytuacje w postaci zaliczenia semestru, czy terminu zbliżających się płatności. O problemach napiszę tylko tyle, że warto odciąć się od nich, jakby przyglądać się im całkowicie z boku. Bardzo pomaga zmienić tok myślenia, czasem pozwoli spojrzeć na sprawę z zupełnie innej strony. Być może pojawią się pozytywy?


Najważniejsze jest to móc się wyluzować i poddać temu zupełnie. Są sytuacje na które nie mamy wpływu, a jeśli mamy w dzień należy dołożyć naszych wszelkich starań i pracy, by w nocy totalnie o tym zapomnieć, wyłączyć mózg i poddać się w stan snu. Jest to najlepszy sposób.

Wyluzować w ciągu dnia można totalnie wybierając się na spacer do lasu. Jeśli ktoś ma daleko, warto zaserwować w weekend małą atrakcje dla naszej duszy i zmysłów. W lesie pojawia się niepowtarzalna atmosfera,  specjalne rozproszone światło, zaskakujące dźwięki i uczucie integracji z naturą. Las oddziałuje na nas różnymi sygnałami, które odbieramy za pomocą naszego ciała, zwłaszcza szczególnie odbierają te sygnały małżowina uszna, stopy, dłonie, śluzówka nosa i oczy. W naszym ciele wyodrębniają się wtedy hormony, z systemem odpornościowym, chroniących nas przed wirusami. Dla niektórych osób to żadna nowość, że wzmacniając swój układ odpornościowy, nasze ciało jest samo w stanie się uleczyć. Wiele chorób w tym rak, miażdżyca, choroby stawów są związane z zaburzeniami systemu odpornościowego.

Za friko mamy jonizowane powietrze (w lesie praktycznie nie ma kurzu, hektar lasu iglastego odfiltrowuje 30-35ton zanieczyszczeń na rok, liściastego 50-70 ton). 


Dla kogo dobry las?
 
W lasach sosnowych najczęściej budowano sanatoria dla dzieci cierpiących na przewlekłe infekcje jamy nosowo-gardłowej, reumatyzm i gruźlicę. Fitocydy oddziałują też na receptory węchowe wpływając na oddech, krwiobieg, układ odpornościowy.

Najwięcej fitocydów produkuje sosna, świerk, dąb, czeremcha, mech, brzoza, klon, jałowiec, jodła i malina. Największa produkcja jest na początku lata, w drugiej połowie dnia w młodym lesie.

W zimie zaś niewielkie dawki produkowanych fitocydów korzystnie wpływają na chorych ze schorzeniami systemu sercowo-naczyniowego. Osoby te czują się szczególnie dobrze w lesie, podczas mrozu.

W miesiącach przejściowych ( marzec i listopad) w lesie iglastym jest wilgotniej niż w liściastym. Zimno i wilgoć jest niewskazane dla osób z chorobami dróg oddechowych. W kwietniu w lesie iglastym wzrasta wydzielanie substancji smolistych, które poprawiają dopływ krwi do dróg oddechowych, przynosząc ulgę w kaszlu. Mogą jednak wywołać ataki duszności u chorych na astmę oskrzelową. Wsysając się do płuc i wydalając przez nerki, substancje te wykazują działanie moczopędne, długotrwały pobyt w lesie iglastym latem osobom z chorymi nerkami jest niewskazane. Osoby z nadciśnieniem, z niedokrwienną chorobą serca, z astmą oskrzelową nie powinny przebywać w lesie, w okresie maksymalnej produkcji substancji smolistych czyli czerwcu i lipcu. Mogą wystąpić objawy w postawy zadyszki, bólu głowy, zawroty, bóle serca, zaburzenia rytmu serca, szumu w uszach, bezsenności. Latem dla osób z chorym sercem poleca się przebywać w lesie, gdzie dominuje dąb. Korzystnie wpływa na ciśnienie tętnicze.


Mamy okres zimowy w lesie jest więc cieplej, w lecie znów w lesie jest chłodniej. Obniżone są także wahania ciśnienia. Polecam z całego serca osobom, które potrafią zharmonizować się z naturą spacer po lesie. Bardzo pomaga w odcięciu się od świata zewnętrznego. 

Źródło: gazetka sam sobie lekarz.



Rano dziś uraczyłam swoje podniebienie przepysznym szejkiem mangowym! Mmmm smak nieziemsko słodki :>

Co wrzuciłam do blendera: całe mango, 6 dużych bananów, 100 g brokuła.









Na obiad zrobiłam ziemniaki po indyjsku, które również bardzo polecam. Niedawne odkrycie, które często będzie pojawiać się w mojej kuchni. W przepisie zamiast szpinaku możemy użyć fasolki szparagowej zielonej lub marchewki z groszkiem (niestety obecnie mrożonki).

Składniki:
- 6 dużych ziemniaków
- 200 g szpinaku (lub fasolka, groszek z marchewką)
- szklanka wody
-  łyżka startego imbiru lub 2 cm korzenia imbiru
- łyżeczka czerwonej papryki
- łyżeczka soli
- łyżeczka gorczycy
- cebula
- 2 ząbki czosnku

Zagrzewamy wodę i zalewamy nią szpinak lub mrożonki. Moczymy przez 3 minuty. W garnku dusimy pokrojoną w pióra cebulę, imbir i czosnek przez 5 minut. Następnie wrzucamy ziemniaki pokrojone w kosteczkę, sól i paprykę. Wlewamy też wodę, w której moczyliśmy szpinak. Dusimy wszystko przez 8 minut. Następnie wrzucamy szpinak i czekamy aż ziemniaki będą miękkie. Na koniec dodajemy gorczycę.

Do tego prosta, kolorowa sałatka.

Składniki:
- czerwona fasola
- cebula dymka
- szczypior
- pomidor czerwony
- papryka cayenne

Wszystko kroimy, mieszamy i podajemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz