Jestem także zadowolona z faktu iż po treningach odczuwam przyjemne zmęczenie w rękach. Zauważyłam, że nabieram powoli siły. Jestem także dość regularna w ćwiczeniach, ale nie daje sobie porządnego wycisku. Na początku chcę wzmocnić głównie stawy i ręce. Nad szpagatem muszę jeszcze pracować. Także jest o co walczyć.
Zamiast użalania się, że jest zima umilam sobie wieczory pysznymi ziołowymi herbatkami z sokiem aroniowym od Mamy :) i oczywiście dobrą książką. Wieczorami w głowie kłębią się miłe wspomnienia i myśli.
Kotleciki z fasoli i ryżu (2 porcje):
- 200g białej albo czerwonej fasoli
- 100 g ryżu
- 20 g słonecznika
- 20g zmielonego siemienia lnianego
- łyżeczka kuminu
- pół łyżeczki papryki
- pół łyżeczki czarnuszki zmielonej
- biała lub czerwona cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oliwy
- sól
Fasolę i ryż ugotować, następnie rozgnieść. Całość wymieszać w misce i formować kotleciki. Ja nie smażyłam, ani dodatkowo nie piekłam.
Zielony krem z awokado:
- duże dojrzałe awokado
- łyżka oliwy
- 2 łyżki soku z cytryny
- sól i pieprz
Awokado rozgnieść widelcem, dodać sok, oliwę, przyprawy - wymieszać razem wszystko.
Surówka:
- połówka małej główki czerwonej kapusty drobno poszatkowanej
- papryka czerwona pokrojona w kosteczkę
- pół posiekanej cebuli czerwonej lub białej
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżki octu jabłkowego
- łyżka miodu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz